f | STRONA GŁÓWNA | O MNIE | ROWER | WAGA | LINKI | KSIĘGA | KONTAKT | ARCHIWUM |
METROPOLIA MARATON BYDGOSZCZ 12.07.2009 dystans: 53km czas: 03:38:16 Na I Metropolia Maraton MTB Bydgoszcz-Torun udalismy sie spora grupa: Tomek, Piotr, Maciej, Sławek, Lisek, Jarek i Ja. Po waskim i ciasnym starcie dojechalismy do drogi asfaltowej, pozniej zaczeła sie interwałowa hustawka, gora-doł, gora-doł i tak przez kilkanascie kilometrow. Momentami duze ilosci piasku utrudniały zjazdy z wiekszych gorek. Jechałem przez ok. połowe maratonu z para polsko-niemiecka. Na starcie popełniłem bład i nie skasowałem licznika po rozgrzewce wiec nie miałem dokładnej informacji o ilosci przejechanych kilometrow. Zostałem wprowadzony w bład przez kolezanke według, ktorej do mety pozostało ok. 15 kilometrow wiec kiedy wjechalismy na długa prosta szutrowkę wrzuciłem blat i nacisnałem na pedały. Dojechałem do Piotra, ktory miał awarie sprzetu, zorientowałem sie czy wszystko gra i ruszyłem dalej. Piotr sie szybko uwinał z awaria i po kilku kilometrach do mnie dojechał. Ma chłopak niezła pare i ruszył do przodu. Po kilku kilometrach i kilkuset metrach walki w głebokim piachu dojechałem do kolegi Liska i tak juz razem jechalismy do mety. Z 5 kilomterow przed meta zaczałem opadac z sił, pewnie to w skutek za małego lub za mało konkretnego sniadania. Widok o wiele młodszych zawodnikow siedzacych juz na kamieniach i nie dajacych rady dodawał sił. Byłem juz tak wyczerpany, ze nie byłem nawet w stanie gonic Liska, ktory mi odjezdzał w kierunku mety. W koncu przekroczyłem linie mety, odebrałem pamiatkowy medal i mozna sie było udac na pyszny makaron. Pogoda dopisała, była w sam raz. Nikt z nas nie spodziewał sie takich gorek w tym regionie, duzo stromych podjazdow i zjazdow, trasa czasami mocno interwałowa, mało miejsca na wytchnienie było, zjazdy momentami utrudnione przez duża ilosc piasku ale na szczescie opady kilka dni wczesniej ubiły wiekszosc piasku, miejscami wytrzesło nawet niezle ;) Kilka zerwanych łancuchow (a niby niziny ) i duzo "snake'ow". Trasa oznaczona znakomicie, organizacja i atmosfera była super, makaron smakował wszystkim Już myslimy o starcie za rok. |